środa, 21 maja 2014

O Arthurze, który stał się Kasprem!

Witajcie, kochani, chciałam powiedzieć, że... jakoś nie mogłam się oswoić z imieniem Arthur dla mojego maluszka, z bardzo prostej przyczyny- jego postać miałam w głowie od dawien dawna, jest kreowany na pewną postać z prywatnych opowiadań, więc...

Ogłaszam uroczyście, że Arthur stał się Kasprem!
Z tej okazji, przedstawiam Wam małą sesję Kaspra oraz pierwszą wspólną z Serafinem.




















środa, 14 maja 2014

Ubranka i mini Pusheen!

Witajcie, kochani! Wygrałam sprawę w sądzie, zaliczyłam niemiecki, dostałam czekoladę i jest w ogóle pysznie! Uszyłam dla Serafina nowe spodenki (tym razem znacznie szybciej, bo miałam wykrój z poprzednich, z którymi się męczyłam) i arafatkę. Od Williama Sebastiana Serafin dostał mini Pusheenka! Dziękujemy! Mióóód! 





edit 18.05.2014r.:
Dziękuję za tatuaż, Kuro!

wtorek, 6 maja 2014

Nowy wygląd Serafina!

Witajcie, kochani! Dzisiaj bardzo krótko, bo jestem zmęczona po pracy, a chciałam się Wam pochwalić prezentem od Mad, czyli ślicznym blond furkiem, dziękujemy bardzo! Prócz tego Arthur dostał zestaw miniaturek, którymi pochwalimy się w najbliższym czasie ♥ A więc... przedstawiam Wam Serafina w ubrankach w stylu grunge, charakteryzował się nimi Kurt Cobain. Co myślicie o takiej stronie lalka? 




piątek, 2 maja 2014

Serafin, jego ubranka i akcesoria!

Witajcie, kochani! Oficjalnie mogę Wam powiedzieć, że jestem okropnie zakochana w Serafinie. Uszyłam już dla niego wiele ubranek, skórzaną torbę i kanapę ze schowkiem, do kompletu z fotelem. Jestem bardzo szczęśliwa, mimo, iż teraz będę miała dużo mniej czasu ze względu na kolejną dodatkową pracę, tym razem nocną, ale żyć nie umierać, na ukochane hobby zawsze znajdę chwilę!

Chciałabym podziękować Monice za skórki, z których zrobiłam torbę, oraz Marcie, którą cały czas męczę, a ona mężnie to znosi- dziękuję również za ogromne wsparcie i prezent, który niedługo zobaczycie ♥ 

Zaczynam ataken zdjęciami jakości różnej, z winy aparatu i oświetlenia. Nie wiem kiedy ten stan rzeczy się zmieni, chyba muszę po prostu znaleźć dobre miejsce do fotografowania moim obecnym sprzętem, aby nie tracić na kolorze czy wyrazistości. Innymi słowy dużo roboty, na którą obecnie nie bardzo mam czas, wolę go użyć do celów bardziej twórczych, albo po prostu czysto-leniwych :) T-shirt z pierwszego zdjęcia uszyłam jakieś 1,5 miesiąca temu z wymiarów, jakie podała mi Beata, wtedy jeszcze było przede mną duuużo czekania na Serafina, ale opłacało się :)

Wszystkie ubranka i rzeczy (prócz butów i sweterka by moja mama) są mojej roboty :)



Pamiętacie jak pisałam, że przytulił się
do mnie po wyjęciu z pudła?
Przytulał się ciągle. To zdjęcie jest po pierwszej
nocy w nowym domku, z rana.
Kraciasta koszula z ćwiekami :D

Haters gonna hate.
Bawił się w króla taśmą :)
Prawdziwy bukiet kwiatów Arthura :)
Kupiłam rzęski dla niego, ale nie wiem, czy się zdecyduję :)
Fajna kanapa? Sama wymyśliłam i robiłam, z kartonu :D


Jak oceniacie? Pozdrawiam cieplutko!